Uwierzyc nie moge ze w marcu jest tak cieplo!!!
Prawie codziennie slonecznie, mozna chodzic w krotkim rekawku i opalac sie :) Ahhh...zyc nie umierac;)
Dni mijaja mi mega szybko i zanim spojrze to kolejny tydzien za mna...a dzieje sie sporo;)
Z rodzinka nadal dobrze, maluszek choruje troszke ale i tak do przedszkola chodzi;) Hosci w czwartek pojechali sobie nad morze na 2 dni;) Wrocili w piatek po 20 usmiechnieci, zmeczeni i widac zadowoleni z tego ze mieli czas tylko dla siebie;D Z Ethanem problemow nie bylo, przespal cala noc tylko rano wstal o 5.40....o zgrozo haha:D Wszedl do mojego pokoju i mowi: Nanna downstairs it's breakfast time ;) Od rana mnie rozbraja tym swoim przecudownym usmieszkiem i gniewac sie na niego nie mozna:D W piatek po raz pierwszy jak odbieralam go z przedszkola przybiegl do mnie jak mnie zobaczyl:D!!! Normalnie to pierwsze co robil jak mnie widzial to pytal gdzie mama i tata:P Ja bylam w szoku, dziewczyny ktore tam pracuja powiedzialy ze widac ze sie do mnie przyzwyczail i wogole;) Ajjj milo tak ;D
A tu zdjecia z naszej piatkowej kapieli:
W sobote nadszedl czas na impreze urodzinowa Angeli ;) Zarezerwowala loze w klubie The Loop Bar niedaleko Oxford Street ;D Ogolnie procz niej nie znalam nikogo, bylo nas ok 20 osob, ludzie naprawde swietni, muzyka swietna- 2 parkiety do wyboru- lata 80te gdzie sie bawilismy przewaznie i muzyka klubowa ;D Zaczelismy sie bawic ok 9 i skonczylismy o 3;)!!! To jedna z najlepszych imprez w Londynie na jakiej bylam;D!!!
Probowalam sie nawet nauczyc specjalnego tanca;P
Tego pana po lewej nikt nie zna;D
Powrot do domu o 4.30, spanie do 10 a potem szykowanko na spedzenie kolejnego przepieknego dnia w Londynie ;D Bylam przewodniczka dla chlopaka ktorego poznalam na portalu randkowym...;P Spotkalam sie z nim w srode na kawke i spacerek i obiecalam zwiedzanie moich ulubionych miejsc w Centrum ;D Ogolnie baaardzo sympatyczny chlopak ( nie polak) raczej spokojny z natury, nie gada zbyt wiele- przy nim czuje sie jak jeszcze wieksza gadula;/ Wyglada na to ze on chcialby czegos wiecej...hmmm a ja nie wiem...no coz zobaczymy jak to sie bedzie rozwijac :P Jak na razie jest przyjemnie ;)
Wracajac do domku metrem zobaczylam fajnego chlopaka siedzacego niedaleko:P Kiedy na mnie spojrzal to normalnie zakochalam sie w jego oczach!!! Oczy niebieskie w ktorych mozna zatonac...ahhhh;D Chyba czesto sie na niego patrzylam bo po pewnym czasie zaczal sie do mnie usmiechac:P Ojjj usmiech tez ma piekny;P Az mi sie glupio zrobilo ze sie tak na niego gapie wiec przestalam :D Kilka stacji przed moja widze ze zaczal sie zbierac do wyjscia...cos tam skrobal jeszcze i wychodzac wreczyl mi karteczke z numerem telefonu :D!!!!!! Chyba wygladalam jak oblakana w tym pociagu bo sie usmiechalam bez przerwy jak debil;P Odezwalam sie do niego wieczorkiem, popisalismy eski chwile ale on chyba ma nieco inne oczekiwania ode mnie...bo pytal czy szukam zabawy ;P No nic...
Moge powiedziec ze tydzien jak i weekend w 100% udane ;D Oby tak dalej...choc kase za szybko wydaje hehe;P