poniedziałek, 14 listopada 2011

Bournemonth

Wiem wiem....zaniedbałam bloga i to strasznie;/ Ile to ja razy przymierzałam się, żeby zamieścić jakiegoś posta i w końcu nadszedł ten dzień lol ;) Leże w łóżku z katarem wiec w sumie nie mam nic lepszego do roboty;) Postaram sie wiec nadrobić zaległości w odpowiedniej kolejności ;)
Jeszcze w czerwcu ( o jaaaa to bylo 5 miesiecy temu!!! ) wybrałam się na jednodniową wycieczkę do przepieknej, nadmorskiej miejscowości z moja ubiegłoroczna host mamą i Maya ;D Jestesmy w ciagłym kontakcie, mieszkamy od siebie jakies 2h drogi wiec co jakis czas jeżdżę do nich na weekend, poznaję coraz to nowe au pairki ( w tym roku maja juz 3cia;/!!! ) i spedzam czas z moja siostrzyczka :D











A tydzien po tym w koncu udalo nam sie wykorzystać bilety na PAINTBALL :D!!!! Zabawa nieziemska - pogoda byla prost wymarzona ( deszcz i bloto ), okolo 300 osob, 7 misji do wykonania i tysiace wystrzelonych kulek :D Po niektorym trafieniu siniaki utrzymywaly sie kilka dni i musze przyznac ze dosc bolesne byly ale juz sie nie moge doczekac kolejnego takiego wypadu :)
A na ponizszym zdjeciu nasza ekipa:

1 komentarz:

  1. No! W końcu przemówiłaś. Miałam rację, że dobrze się bawiłaś :) Sama chętnie spróbowałabym paintballa, chociaż trochę bałabym się ewentualnych obrażeń.

    OdpowiedzUsuń